tańce tradycyjne    /    tańce niestylizowane    /    tańce w parach

przodek

tańce niestylizowanemapa

Nazwy poboczne lub regionalne: 
przodek szamotulski, przodek biskupiański, przodek od Leszna

Taniec znany głównie w Wielkopolsce, tańczony przeważnie pomiędzy wiwatem i równym. W różnych podregionach Wielkopolski miał nieco inny przebieg (przodek biskupiański, przodek szamotulski, przodek z okolic Leszna), ale cechą wspólną był jego adoracyjny charakter względem jednej pary tańczącej na środku sali, która przodkowała, zamawiając konkretny taniec i zapraszając później do tańca pozostałe osoby.

> Więcej

Jak pisali Janina i Marian Sobiescy: „Nazwa <<przodek>> wywodzi się od przyjętego wśród ludu zwyczaju, że para zamawiająca sobie taniec podczas wesela, czy zabawy, zapłaciła za niego i graczom i dzięki temu miała prawo tańczyć na przedzie par lub sama, a wtedy gracze ogłaszali, że grają taniec <<do przodka>>” (1973: 242–244). Taniec charakteryzuje się wolnym tempem, metrum 3/4 lub 3/8. W całej Wielkopolsce stanowił formę uhonorowania szczególnych osób – np. rodziców młodych, swatów – przez młodzież, która „służyła” im podczas tańca. Sposób rozpoczynania przodka, jego przebieg i długość trwania były różne zależnie od okoliczności wykonania oraz podregionu, ale zawsze rozpoczynała go jedna para, która po przetańczeniu zapraszała do tańca wybrane pary lub wszystkich uczestników zabawy. Tak oto taniec opisuje Jan z Domachowa Bzdęga w Weselu Biskupiańskim: „Para w środku tańczy, wirując w lewo lub w prawo zależnie od umiejętności jak w walcu, ale nie krokiem posuwistym, tylko dreptanym, całymi stopami (...) Wokół pary tworzą koło tancerze, którzy „służą” parze biegając rytmicznie jeden za drugim po obwodzie w lewo. Podczas biegu trzaskają batami trzymanymi w zewnętrznych rękach i powiewają chustkami weselnymi (...) Gdy melodia drugiej części kończy się, tancerze którzy <<służą>> przystają i trzy razy przytupują. Powtarzając cały taniec od pierwszego taktu biegną w kierunku przeciwnym. Na zakończenie melodii zawsze przytupują przed zmianą kierunku”. Przodek kończy się, gdy przodkująca para ma już dość tańca, wtedy gospodarz zatrzymuje się, podnosi prawą rękę i woła „Choos!”, po czym rozpoczyna śpiewkę najczęściej do równego, kolejnego tańca, którą podejmują pozostali tancerze.


Bobrowska, Mirosława; Budzik, Kazimierz. Wielkopolski folklor taneczny: Ziemia Szamotulska. Poznań: Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury, 2007.
Bzdęga, Jan z Domachowa. Wesele biskupiańskie. Gostyń: Gostyńskie Towarzystwo Kulturalne, 1992.
Sobieska, Janina; Sobieski, Marian. Polska muzyka ludowa i jej problemy. Kraków: PWM, 1973.